poniedziałek, 15 stycznia 2018

Wsteczne lusterko




„Przeszłość jest jak wsteczne lusterko w aucie. Dobrze jest czasem spojrzeć i zobaczyć jak daleko zajechaliśmy, ale jeśli zaczniemy się z długo przyglądać, możemy nie zauważyć tego, co jest tuż przed nami.”

Facebook.com








            No właśnie, jak wsteczne lusterko… Zastanawialiście się kiedyś, jak przeszłość może trzymać nas w miejscu? Jak wiele nam umyka, jeśli nie potrafimy odbić się od przeszłości…

Tak to jest. Każdy z nas ma wiele doświadczeń. Każdy lepiej lub gorzej sobie z nimi radzi. Życie bywa piękne i nieprzewidywalne, ale czasami daje nam nieźle popalić.
Bywa tak, że rozpamiętujemy czasy, gdy było nam dobrze. Teraz jesteśmy na zakręcie i nie bardzo wiemy co ze sobą począć. Co się wtedy dzieje? Nasza podświadomość płata nam figla. Zatapiamy się w tym co było, nie zauważając obecnej rzeczywistości. Czasem jej nie widzimy, czasem nie chcemy jej widzieć, odrzucając wszystko, co może przynieść nam dzień dzisiejszy.

Niestety takie myślenie prowadzi donikąd. Zamiast się rozwijać, cofasz się, popadając w coraz większą depresję. Życie przestaje cieszyć, zamykasz się na nowe i włazisz do coraz grubszej skorupki, która z czasem coraz bardziej nie pozwala Ci wyjść. Tracisz kontakt z rzeczywistością.
Pamiętaj, jak nie możesz zmienić rzeczywistości, to naucz się żyć tam gdzie jesteś. Nikt za Ciebie tego nie zrobi. To Ty kreujesz swoje życie, a to jak myślisz i odbierasz świat, determinuje twoje wybory.
Można siedzieć i płakać, prawda? Ale po co? Co to da? Najwyżej to, że coraz bardziej będziesz odpływał w niezrealizowane marzenia, wmawiając sobie, że nic nie możesz więcej zrobić. I co wtedy staje się z Twoim potencjałem? Ucieka, jak szalony. Spychasz go w otchłanie podświadomości, wmawiając sobie, że nic dobrego Cię więcej spotkać nie może. I wpadasz w wielki kanał, topiąc siebie w paskudnym bagienku.

Emocje potrafią działać cuda, ale potrafią też cofnąć Cię do punktu wyjścia.

I teraz pytanie: Czy masz siły do walki? Czy wierzysz w to, że wszystko dzieje się po coś? Czy chcesz wyjść z marazmu, czy tkwić w miejscu, w którym jest Ci potwornie niewygodnie.
Nie da się? Nic bardziej mylnego.

Więc do rzezy. Każdy z nas ma chwilę załamania. Czasem życie potrafi wywrócić się do góry nogami i masz wrażenie, że nie jesteś w stanie zapanować nad rzeczywistością. Dostajesz przysłowiowym obuchem w łeb. Zdarza się, mocno zaboli, ale rany mają to do siebie, że potrafią się goić. Trzeba na to czasu, oczywiście. Ale pamiętaj, to Ty budujesz swoje życie, które jest jak domek. Jeśli mas mocne fundamenty, wszystko da się odbudować. Stawiałeś ściany, przyszła wichura, zburzyła wszystko. I Co???
Rozejrzyj się, czy faktycznie masz aż tak źle? Zobacz, jak wielu ludzi z niezależnych od nich przyczyn tracili wszystko. Bo wichura, bo powódź, bo pożar, bądź inne nieszczęście. I myślisz, że oni mieszkają do dziś pod gołym niebem? Nie! Zakasywali rękawy i odbudowywali nieraz cały dorobek życia od podstaw.
Więc i Ty też możesz postawić swój dom na nowo. A kierowany wcześniejszym doświadczeniem, gdzie wiesz, jak stawiało się pierwsze cegły, pójdzie Ci to szybciej. I nagle, co się okazuje? Że owe zupełnie świeżutkie  ściany, stają się o wiele piękniejsze, a Ty coraz bardziej silny. Zauważasz możliwości, które wcześniej uciekały Ci między palcami. Zaczynasz powoli wierzyć w lepsze jutro i się podnosisz. Okazuje się bowiem, że starczyło sił, bo coś zmienić, by odnaleźć sens obecnej sytuacji.

Możesz to zrobić. Zajmie to trochę czasu, ale pamiętaj, to Twój czas, który ma to do siebie, że szybko ucieka. Każdego dnia dostajesz całkiem nowe 24 godziny do wykorzystania. Jak to zrobisz, zależy od Ciebie.

Więc nie trać swojego życia na płacz nad rozlanym mlekiem. Wstań i walcz, bo możesz osiągnąć wiele, jeśli tylko będziesz konsekwentny i będziesz bardzo tego chciał. Cały świat stoi przed tobą, więc ruszaj w drogę, nie wpatrując się w to, nęcące czasem, wsteczne lusterko.

Powodzenia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz