fot. Ewa Kawalec |
„Przyciągamy to, czym sami
promieniujemy na świat. Trudni ludzie wciąż spotykają same trudne przypadki,
pogodni natomiast cieszą się stale dobrym towarzystwem, nawet jeśli go nie
szukają.”
Lama Ole Nydahl
Czy zastanawiałeś się kiedykolwiek nad swoim
wnętrzem i myślami? Nad tym, co jest motorem twojego działania? Nad tym, jak
postrzegasz siebie i otaczający cię świat?
Oto jest magia twojej
podświadomości.
Nie wiesz, nie planujesz, a to
się dzieje…
Jak często miewasz poczucie, że
życie kolejny raz szykuje ci prezent? Czujesz, że coś się święci. Mówi ci o tym
każdy włos na twojej skórze, a ty nie masz pojęcia co się wokół ciebie dzieje.
Każda doba to nowa niespodzianka. Nie jesteś w stanie nic zaplanować, bo nie
wiesz, co przyniesie ci kolejny dzień. Niesamowite…
Ale…
Życie przynosi ci to, co sam masz w głowie…
Ciemna i jasna strona mocy.
Wszechświat jest niepojęty.
Czy doświadczyłeś kiedyś tego, że
nagle przychodzi ci ktoś na myśl. Ktoś, z kim nie rozmawiałeś wiele lat. I
nagle…. ten ktoś dzwoni lub mailuje, bo właśnie przypomniał sobie o twoim
istnieniu. Nie wiedząc czemu, poczuł chęć porozmawiać, odnowić znajomość,
poczuć cię blisko siebie po latach. I rozmawiacie, jak starzy dobrzy kumple, nie
zważając na upływ czasu. Jakbyście widzieli się zaledwie wczoraj. I tworzą się z
tego piękne rzeczy…
Dobro i dobre myśli przyciągają
szczęście. Nawet jak tego świadomie, w danym czasie nie pragniesz. Przyciąga to
dobrych, znanych i nieznanych ludzi, którzy sami do ciebie przychodzą. Nieproszeni,
bo właśnie poczuli taką potrzebę. Bo twoja podświadomość jakimś cudem ich
wezwała do ciebie, byście razem tworzyli lepsze jutro. Lepsze jutro nie zawsze
usłane płatkami róż. Czasami nowe, trudne, wyboiste, ale za to niesamowicie
ciekawe, otwierające i rozwojowe.
Zamykają się drzwi, coś się
kończy... i nagle… okazuje się że ten niby koniec to początek czegoś nowego,
jeszcze piękniejszego niż to co było.
Ale działa to i w drugą stronę.
Jeśli ciągle jesteś znudzony, nieszczęśliwy, wściekły, niespełniony, tak
programujesz swoje życie. Gdy myślisz, że świat dla ciebie jest czarny, to w taki
sam sposób on się tobie objawia, w każdym jego aspekcie. Przez czarne okulary
trudno zobaczyć słońce. Trudno zobaczyć twój wewnętrzny blask. Czarne barwy zniekształcają,
tłamszą, niszczą twoje wnętrze. Starasz się wówczas za wszelką cenę być na
zewnątrz taki piękny. Zakładasz kolejne upiększające maski. Starasz się być „na
pozór”. Na pozór szczęśliwy, na pozór dumny, na pozór zakochany, na pozór
zadowolony z życia, na pozór spełniony.
Tylko czy to daleko cię
zaprowadzi?
Maski z czasem się zużywają.
Wewnętrzne światło trwa, ale tak przygaszone, że ledwo go widać. Pod maską,
ściśnięte, cierpi i czeka, byś w końcu je zobaczył, zaakceptował i pozwolił mu
rozbłysnąć.
Prosi… wypuść mnie… krzycz,
maluj, pisz, fotografuj, graj, śpiewaj, twórz. Ja jestem! Nie więź mnie dłużej!
Umieram w tej klatce ciężkich emocji!
Czy słyszysz ten głos?
Dopuszczasz tą myśl, że on tam w środku ciebie jest? Czy lepiej ci udawać, że
go nie widzisz. I zatapiasz się w nicości…
Gdzie teraz
jesteś? Co wybierzesz? W którym kierunku pójdziesz? Z tłumem, wyznając to, co
każą ci inni? Czy wybierzesz swoją drogę? Taką, którą nie idzie nikt. Lecz
która prowadzi tam, gdzie nikt inny jeszcze nie doszedł. Pozwól podświadomości
jednoczyć się z Wszechświatem. Wysyłaj dobre myśli, one do ciebie wrócą. Żyj
pełnią życia, nie rezygnuj ze swoich marzeń, pozwól światłu rozbłysnąć, a w
którymś momencie osiągniesz swój cel.
Piękni ludzie:
Ewunie, Basie, Anie, Łukasze, Marciny, Jarusie, Grzegorze, Bożenki, Laury, Karole…i
wszyscy inni wspaniali, których poznałam. Jak się cieszę że spotkałam Was na
mojej drodze. Dziękuję, że jesteście. Każdy z was to inna piękna historia. Pełna
bólu, cierpienia, drogi i słońca. Pełna wiary w lepsze jutro. Wszechświat was
łączy w piękny, tajemniczy, nieprzenikniony i do końca nieznany nieboskłon. Nieboskłon
dobrej energii.
Magiczne to życie… ech…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz