poniedziałek, 17 października 2016

Jak to nasza podświadomość czyni nasze życie magicznym

fot. Ewa Kawalec


„Przyciągamy to, czym sami promieniujemy na świat. Trudni ludzie wciąż spotykają same trudne przypadki, pogodni natomiast cieszą się stale dobrym towarzystwem, nawet jeśli go nie szukają.”

Lama Ole Nydahl


             Czy zastanawiałeś się kiedykolwiek nad swoim wnętrzem i myślami? Nad tym, co jest motorem twojego działania? Nad tym, jak postrzegasz siebie i otaczający cię świat?
Oto jest magia twojej podświadomości.
Nie wiesz, nie planujesz, a to się dzieje…
Jak często miewasz poczucie, że życie kolejny raz szykuje ci prezent? Czujesz, że coś się święci. Mówi ci o tym każdy włos na twojej skórze, a ty nie masz pojęcia co się wokół ciebie dzieje. Każda doba to nowa niespodzianka. Nie jesteś w stanie nic zaplanować, bo nie wiesz, co przyniesie ci kolejny dzień. Niesamowite…

Ale…

Życie przynosi ci to, co sam masz w głowie…

Ciemna i jasna strona mocy.

Wszechświat jest niepojęty.
Czy doświadczyłeś kiedyś tego, że nagle przychodzi ci ktoś na myśl. Ktoś, z kim nie rozmawiałeś wiele lat. I nagle…. ten ktoś dzwoni lub mailuje, bo właśnie przypomniał sobie o twoim istnieniu. Nie wiedząc czemu, poczuł chęć porozmawiać, odnowić znajomość, poczuć cię blisko siebie po latach. I rozmawiacie, jak starzy dobrzy kumple, nie zważając na upływ czasu. Jakbyście widzieli się zaledwie wczoraj. I tworzą się z tego piękne rzeczy…
Dobro i dobre myśli przyciągają szczęście. Nawet jak tego świadomie, w danym czasie nie pragniesz. Przyciąga to dobrych, znanych i nieznanych ludzi, którzy sami do ciebie przychodzą. Nieproszeni, bo właśnie poczuli taką potrzebę. Bo twoja podświadomość jakimś cudem ich wezwała do ciebie, byście razem tworzyli lepsze jutro. Lepsze jutro nie zawsze usłane płatkami róż. Czasami nowe, trudne, wyboiste, ale za to niesamowicie ciekawe, otwierające i rozwojowe.
Zamykają się drzwi, coś się kończy... i nagle… okazuje się że ten niby koniec to początek czegoś nowego, jeszcze piękniejszego niż to co było.

Ale działa to i w drugą stronę. Jeśli ciągle jesteś znudzony, nieszczęśliwy, wściekły, niespełniony, tak programujesz swoje życie. Gdy myślisz, że świat dla ciebie jest czarny, to w taki sam sposób on się tobie objawia, w każdym jego aspekcie. Przez czarne okulary trudno zobaczyć słońce. Trudno zobaczyć twój wewnętrzny blask. Czarne barwy zniekształcają, tłamszą, niszczą twoje wnętrze. Starasz się wówczas za wszelką cenę być na zewnątrz taki piękny. Zakładasz kolejne upiększające maski. Starasz się być „na pozór”. Na pozór szczęśliwy, na pozór dumny, na pozór zakochany, na pozór zadowolony z życia, na pozór spełniony.
Tylko czy to daleko cię zaprowadzi?
Maski z czasem się zużywają. Wewnętrzne światło trwa, ale tak przygaszone, że ledwo go widać. Pod maską, ściśnięte, cierpi i czeka, byś w końcu je zobaczył, zaakceptował i pozwolił mu rozbłysnąć.
Prosi… wypuść mnie… krzycz, maluj, pisz, fotografuj, graj, śpiewaj, twórz. Ja jestem! Nie więź mnie dłużej! Umieram w tej klatce ciężkich emocji!
Czy słyszysz ten głos? Dopuszczasz tą myśl, że on tam w środku ciebie jest? Czy lepiej ci udawać, że go nie widzisz. I zatapiasz się w nicości…
Gdzie teraz jesteś? Co wybierzesz? W którym kierunku pójdziesz? Z tłumem, wyznając to, co każą ci inni? Czy wybierzesz swoją drogę? Taką, którą nie idzie nikt. Lecz która prowadzi tam, gdzie nikt inny jeszcze nie doszedł. Pozwól podświadomości jednoczyć się z Wszechświatem. Wysyłaj dobre myśli, one do ciebie wrócą. Żyj pełnią życia, nie rezygnuj ze swoich marzeń, pozwól światłu rozbłysnąć, a w którymś momencie osiągniesz swój cel.

Piękni ludzie: Ewunie, Basie, Anie, Łukasze, Marciny, Jarusie, Grzegorze, Bożenki, Laury, Karole…i wszyscy inni wspaniali, których poznałam. Jak się cieszę że spotkałam Was na mojej drodze. Dziękuję, że jesteście. Każdy z was to inna piękna historia. Pełna bólu, cierpienia, drogi i słońca. Pełna wiary w lepsze jutro. Wszechświat was łączy w piękny, tajemniczy, nieprzenikniony i do końca nieznany nieboskłon. Nieboskłon dobrej energii.

Magiczne to życie… ech…



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz